Korzystając z słuchawek dousznych, spotykamy się z dźwiękiem, który jest niezwykle silny i uderza bezpośrednio na narządy słuchu. Przez swoją nieszczelną budowę, słabo izolują głosy z zewnątrz, przez co użytkownicy takiego systemu, często decydują się na zwiększanie głośności, co bardzo źle wpływa na słuch. Drugim typem słuchawek dousznych są dokanałowe. Ich jedyną różnicą, a zarazem zaletą jest gumowa obudowa głośnika, która dobrze izoluje dźwięki z otoczenia. Dzięki takiemu rozwiązaniu, nie trzeba pogłaśniać muzyki, aby się odciąć. Niestety dla miłośników słuchania na „maksa”, mamy złą wiadomość, otóż głośnik umieszczony dosłownie milimetry od narządów słuchu, bardzo mocno je naruszy, a w ekstremalnym wypadku może je zniszczyć do stopnia ogłuchnięcia permanentnego.

W porównaniu do dousznych, słuchawki nauszne wypadają lepiej pod każdym względem. Po pierwsze, bardzo dobrze izolują głosy z otoczenia. Często zdarza się, że taki sprzęt jest wyposażony w system ANC, który kompletnie odcina nas od pozostałych dźwięków. Świetnie się sprawdza w miejscach głośnych typu samolot, pociąg czy autobus. System wyciszający pozwala też cieszyć się idealnym sygnałem, który nie jest przez nic zakłócany – tylko ty i muzyka. Słuchawki nauszne, wytwarzają większe natężenie dźwięku, ale nie ma to aż tak dużego wpływu na narządy słuchu, gdyż głośnik, ukryty jest za membraną, która działa jak filtr. W ten sposób do naszych uszu trafia krystaliczny dźwięk, który nie niszczy w żaden sposób narządów słuchu.

Wybierając słuchawki trzeba zastanowić się w jakich warunkach będziemy ich używać. Jeśli będą to miejsca głośne – najlepszym wyborem będą słuchawki nauszne, które pozwolą wygłuszyć hałas. Natomiast w miejscach cichych jak własny dom, można wybrać słuchawki z wentylacją. Funkcjonują one na zasadzie dostępu powietrza do komory słuchawki, dzięki czemu, ucho nie męczy się. Przez otwory, izolacja traci swoje znaczenie, ale nie ma potrzeby aby ona była, kiedy otacza nas cisza. Według badaczy, słuchawki nauszne z filtrem są najzdrowsze dla ucha, gdyż ich negatywne działanie na narządy słuchu jest znikome.