Tyler Rake: Ocalenie to film akcji i jednocześnie dramat. Reżyserem jest Sam Hargrave znany ze współpracy z braćmi Russo, w tym koordynował kaskaderów w jednej z najpopularniejszej produkcji na świecie, czyli serii Marvel Cinematic Universe. Cała produkcja to opowieść o nieustraszonym najemniku, który podejmuje misje nie do wykonania.
Akcja
Film rozpoczyna się w Australii, nad jeziorem otoczonym skarpami: Potrzymaj mi piwo – takimi słowami bohater zaczyna swoją akcję w filmie, a następnie wskakuje do jeziora z 40-metrowego klifu. Akcja pokazuje nieustępliwość i determinacje bohatera do swoich czynów. Ekipa głównego bohatera dostaje zlecenie od międzynarodowego barona narkotykowego, aby odbić jego syna z rąk porywaczy. Na pierwszy rzut oka banalna misja, lecz nie zdawał sobie sprawy, jakie to będzie trudne i niebezpieczne. Całe działanie głównego bohatera jest brutalne i wręcz niesamowite, jak to już bywa w filmach akcji. Cały film trzyma w napięciu i jest bardzo ekscytujący, oglądając go nie miałem kompletnie żadnych wątpliwości co do rozplanowania akcji, ponieważ były energiczne, zjawiskowe i nigdy się nie nudziłem. Na wielki szacunek zasługują kadry, z jakich akcje były kręcone, cały czas wydaje nam się, że widzimy wszystko do dokoła i sami jesteśmy w stanie ocenić, w jakich tarapatach jest Tyler. Każda walka wręcz pokazuje wykwalifikowanie postaci i doświadczenie, jakie zdobył podczas innych akcji.
Podsumowanie
Tyler Rake: Ocalenie to dobra, emocjonująca, trzymająca w napięciu kinematografia. Jeżeli szukasz filmu z pomysłowymi wyczynami kaskaderskimi, strzelanin, walk o życie i świetnych ucieczek bardziej w stylu Jamesa Bonda, to ta ekranizacja jest zdecydowanie dla ciebie. Główny bohater daje emocjonujące wrażenia do złożonego kina akcji. Nareszcie dobry film Netflixa.