Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że na mapach Google możemy „zamazać” swój dom, by był niewidoczny dla użytkowników. Warunek jest tylko jeden – trzeba uzupełnić odpowiedni formularz, klikając na link “zgłoś problem” na mapie Google.
Dane zawarte w formularzu analizuje zespół pracowników Google i to właśnie oni decydują, czy zgłoszenie jest wiarygodne. Formularz taki może wysłać każdy niekoniecznie właściciel posesji.
Czy warto skorzystać z zamazania?
Niestety, nie zawsze jest to najlepsze wyjście. Gdy komuś bardzo zależy na prywatności, to zamazanie jakiegoś obiektu (lub cenzura treści z nim związanych) nie zawsze jest trafionym pomysłem. Mogła się o tym przekonać m.in. Barbara Streisand, której bardzo zależało na usunięciu fotografii swojego domu. Jednak jej działania przyniosły odwrotny skutek. W internecie w wielu miejscach pojawiała się fotografia, którą Streisand chciała usunąć.
Zjawisko to nazywane jest Efektem Streisand od nazwiska właśnie Pani Barbary. Ma też zastosowanie w sytuacjach, gdy na dziennikarzach wymuszane jest usuwanie niewygodnych artykułów prasowych.
Innym aspektem jest to, że czasem rozmyte, bądź zaczernione obiekty bardziej rzucają się w oczy i nawet po ocenzurowaniu internauci mogą dotrzeć do tego, jak on wyglądał.